środa, 27 czerwca 2012

Pussy go to Paris, real men go to Irkutsk!

Niestety nie opisze w tej chwili dalszego ciagu wyprawy po Ukrainie ale wierzcie mi na slowo, ze zrobie to w swoim czasie.
Jednakze, bedac w Krasnojarsku poznalem Sevile i Christiana. Ona, tatarka po ojcu, mieszka w St.Petersburgu on, pol szwajcar pol grek, mieszka...no tego nie wie nikt i nikt nie zadaje pytan;) Wspolnie stworzyli projekt

http://art-heart-action.com/

Opowiedzieli mi przy czaju i kawie co, jak, po co, dlaczego i od slowa do slowa stalem sie czlonkiem tego projektu.
Sprawa jest calkiem prosta. Christian jedzie na motocyklu z St.Petersburga do Wladywostoku, Sevilla towarzyszy mu w drodze do Irkucka podrozujac pociagiem. W kazdym wiekszym miescie wyszukuja organizacje, zarowno religijne, panstwowe jak i prywatne, ktore na wszelki mozliwy sposob wspomagaja bezdomnych ludzi. Spisuja dane tych organizacji, robia wywiady z bezdomnymi i umieszczaja je na swojej stronie internetowej. Nastepnie zamierzaja zrobic wielka aukcje charytatywna w St.Petersburgu. Udalo im sie znalezc juz spora grupe zarowno artystow jak i fotografow, ktorzy przekaza im swoje prace. Kazde dzielo bedzie wystawione na aukcji a jego nabywca bedzie zobowiazany do przekazania wylicytowanej kwoty na dowolnie wybrana przez sibie placowke, ktora oni wczesniej odwiedzili. W ten sposob pieniadze w zaden sposob nie beda przeplywaly przez konto Christiana i Sevilli w wyniku czego nikt im nie zarzuci ze robia to dla prywatnego zysku.
Podam jeden przyklad wywiadu, ktory widzialem na wlasne oczy. W Irkucku znalezlismy placowke przy cerwki w ktorej co dziennie wydaje sie obiady dla bezdomnych. W momecie kiedy przeprowadzalismy wywiad z pewnym mezczyzna do sali wszedl pijany dziadek z tortem w rece. Krzyczal, ze dzis ma urodziny i ze ten tort to dla bezdomnych by w raz z nim radowali sie w ten dzien. Postawil tort na stole, usiadl na krzesle obok mnie i zaczal cos spiewac. Zlozylem mu zyczenia i zapytalem co tutaj robi? Michail okazal sie szesdziesiecio piecio letnim majorem! Siedem lat sluzyl w Afganistanie jako doktor, wlada siedmioma jezykami i widzial rzeczy, ktorych nie zyczylby nawet swojemy najwiekszemu wrogowi! Kiedy Christ i Sevilla przeprowadzali wywiady ja z ichailem poszedlem na piwo, a co w koncu mu sie nalezalo. Opowiedzial mi dwie historie ze swojego zycia. Pierwsza sprawila, ze omal sie nie poplakalem, po drugiej nie chcialem juz wiecej zadnych wojennych opowiesci. Ponownie zapytalem go co on robi w takim miejscu jak to? Ma dom, ma emeryture calkiem niezla zatem moze zyc "normalnie".
- Dla mnie nic juz nie jest normalne. Pragne jedynie pic i zyc dalej po swojemu, bez zadnych rozkazow i polecen.

Do piatku w Irkucku. Nastepnie Sevilla wraca do St.Petersburga pracowac nad strona a ja z Christianem jedziemy do Wladywostoku.